Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2014

Gadzina

Są długie, zimne, oślizłe i przerażające - w ten sposób opisują węże osoby, które się ich boją. Brr... Ale znam też osobiście takich, którzy mają takiego pupila w domu, w dodatku w sypialni!!! Sama też je lubię, ale tylko oglądać w zoo, za szybą terrarium. I choć w wielu przypadkach wywołują raczej negatywne skojarzenia, a r zadko która kobieta chciałaby mieć takiego pieszczocha w domu,  to zachwycają swym ubarwieniem, bogactwem wzorów i kolorów. Dlatego wzory inspirowane skórą węża, już od dobrych kilku lat cieszą się niezmiennym powodzeniem, a panie z chęcią zakładają na siebie biżuterię inspirowaną jego motywami. Co prawda nie wiem jakie emocje wywołują węże w mojej stałej czytelniczce grażINCE, która poprosiła mnie o zrobienie bransoletki według wzoru pochodzącego z Chudibeads , ale jestem pewna, że z tym, który do niej trafi, zaprzyjaźni się na długo. Inka podała mi takie bogactwo kolorów, które lubi, że postanowiłam zrobić dwa gady, do wyboru, a że po drodze jeszcze coś

Pepper

Kolejna praca, która w końcu doczekała się publikacji, ponieważ doszły mnie słuchy, że trafiła już do celu przeznaczenia, wprawiając w zachwyt nową właścicielkę, co mnie również sprawiło DUUUUŻO radości, łaskocząc moje ego ;) Z przyjemnością prezentuję Wam dziś czarny i czerwony pieprz , który z rozsypanych, mieszających się ziaren sznura szydełowo-koralikowego, tworzy regularne formy czerwonych kul, rozdzielonych czarną linią. Kto by pomyślał, że pieprz może być aż tak plastyczny??? Dla podkreślenia efektu użyte koraliki są matowe i błyszczące: Toho round opaque-lustred cherry 11/0 i Toho round matte-color opaque gray 11/0. A dla rozwiania wszelkich wątpliwości zamieszczam na końcu zdjęcie czarnego i czerwonego pieprzu znalezione w necie. Długość naszyjnika: ok 50 cm. Prezentowany naszyjnik, nie kłuje, nie ma cierni, i ostrych szpikulców, nie jest też ostry jak brzytwa, za to (jak to z pieprzem bywa) dodaje pikanterii i jest dopełnieniem sm

Zapach lawendy

Czas lawendy właściwie dobiega końca. Szkoda, ponieważ uwielbiam ją, pyszniącą się kolorem fioletowego błękitu i roztaczającą eteryczny zapach na słonecznych rabatach, przywodząc na myśl wspomnienia niebieskich pejzaży z ciepłego południa Europy. W moim ogrodzie została już ścięta, a suszące się pęczki wiszą w kuchni z powały... Dlatego przypadł mi bardzo do gustu temat wyzwania "Lawendowe tchnienie lata", ogłoszonego przez Świat Koralików , który był bodźcem do stworzenia prezentowanego dziś kompletu. Po Kameleonie , w którym wykorzystałam motyw spirali w zapięciu, zrodziło się w mej głowie kilka innych pomysłów z tym motywem w roli głównej, a tenże konkurs okazał się doskonałym pretekstem do urzeczywistnienia jednej z wielu koncepcji. Naszyjnik to typowy ukośnik wykonany z koralików Toho round silver-lined milky It topaz 11/0. A oplatająca go lawendowa spirala, zakonczona kulą koralikową, to nic innego jak wyszywany Twisted Tubular Herringbone Rope, wykonany z Toho r

Brydżowe breloczki

Co zrobić w prezencie na ...dzieste urodziny dla mężczyzny, zwłaszcza że biżuterii żadnej nie nosi??? Przez chwilę myślałam, że będę mocować się z tym pytaniem, jednak okazało się że wystarczył przebłysk i już mam!!! Breloczek!!! No tak, tylko jaki motyw??? Krótka analiza postaci: pasjonat lotnictwa i czołgów... Z tym że, takie małe czołgi i samolociki mogą wydać się infantylne...  I znów strzał w dziesiątkę - amator brydża - już wiem, motyw karciany!!! A że gdzieś w necie takowy widziałam, więc "wujek" google szybko pomógł mi go odnaleźć :) Skorzystałam z tego  i z tego , przerabiając je trochę, coś dodając, zmieniając gdzieś kolorek i dostosowując do swoich potrzeb, tak aby wzór dobrze się komponował na niewielkiej powierzchni breloczka, a raczej pary breloczków. W trakcie pracy doszłam do wniosku, że zrobię komplecik, gdyż żona solenizanta jest moją stałą klientką i wielbicielką mych prac wszelkich, więc z pewnością pozazdrości mężowi takowego drobiazgu. Dlate

Koralikowe wspomnienia c.d.

Ostatnimi czasy, bardo mam nie po drodze, w sprawach bloga i pojawiających się na nim postów. A zdjęć kolejnych prac przybywaaaaaaaaaaaaa... Dziś chcę Wam zaprezentować maje kolejne wakacyjne rękoczyny, jednak tym razem w technice makramy. Biżuteria ta powstała na specjalne zamówienie mojej chorwackiej przyjaciółki Duni, która jest fanką moich prac i jak tylko dowiedziała się, że w tym roku również zawitamy do Chorwacji, zaczęła planować co miałabym dla niej zrobić :) Muszę przyznać, że była dobrze przygotowana, jednak w trakcie kiedy kolejne precjoza pojawiały się pomysły ewoluowały...  A oto pierwsza z prac - bransoletka o wszystko mówiącej nazwie RED. Wykonana z czerwonego sznurka połączonego z czerwonymi szklankami zmatowionymi koralikami, kulkami koralowymi i koralikami Toho w rozmiarze 15/0. Kolejna bransoletka - Silver & Multicolor - wykonana ze sznurka nylonowego w kolorze srebra, połączonego z koralikami Toho w różnych barwach i srebrnymi kule

Koralikowe wspomnienia z wakacji...

Rozpoczynając rok szkolny, sztandarowym tematem niemal w każdej szkole, zerówce, przedszkolu jest hasło "wakacyjne wspomnienia", które jest poniekąd podsumowaniem wakacji, pochwaleniem się przed kolegami i koleżankami gdzie byliśmy, co robiliśmy, jak spędziliśmy czas... Szkołę mam co prawda już dawno za sobą, (za to mam dwójkę młodocianych), miejscem zdążyłam się pochwalić, ale podsumowując wakacje chcę Wam pokazać kilka drobiazgów, które powstały podczas letniego wyjazdu. Odkąd koralikuję, biorę ze sobą "mały, podręczny" zestaw do zrobienia lub wypróbowania nowych rzeczy. Tak było i tym razem, miałam ambitny plan co chcę zrobić w chwilach przerwy między nurkowaniem, opalaniem, zwiedzaniem, graniem w gry planszowe i karciane z dziećmi i przyjaciółmi z którymi pojechaliśmy... Ale niestety na zamiarach się skończyło, ponieważ okazało się, że nawet na wakacjach znajduję fanów mojej biżuterii, co mnie bardzo cieszy :) Podsumowując - pozostałam w temacie kulek szy